Refleksyjny – felieton majowy

Szkic przedstawiający pióro i kałamarz

Jeden smutek, drugi smutek,
smutki trzy,
najpierw ona, teraz ja,
potem ty…

Każdemu przydarza się czas refleksji. Ale są podobno ludzie, których umysł nigdy nie został skażony nawet przelotną myślą, a co tu dopiero mówić o jakiejś refleksji. Bezmyślnie słuchają poleceń, idą za tłumem, wierzą we wszystko, co usłyszą. I bardzo nie lubią tych, co nie postępują tak samo, jak oni, albo wyglądają inaczej. Ale to nie o takich ludziach chciałam dziś pisać. Zacznijmy więc jeszcze raz…

U większości z nas pojawia się pora na refleksję. Coś się przydarzy, coś usłyszymy lub zobaczymy. Może to dotyczyć nas, naszych bliskich, przyjaciół lub znajomych, a czasem nawet zupełnie obcych nam ludzi. Potkniemy się zsiadając z roweru i złamiemy rękę. Usłyszymy nieoczekiwaną diagnozę od lekarza. Pomożemy komuś, kto nas w danej chwili potrzebuje. Zatrzymamy się o krok przed przepaścią, choć może tylko metaforyczną. I wtedy przyjdzie pora na zastanowienie się: Czy zrobiłem to, co powinienem? Czy czerpałem z życia pełnymi garściami? Jak mam postępować dalej? I wreszcie klasyczne: Dlaczego właśnie ja?

Zdjęcie przedstawiające kwitnące drzewo wiśni, Powsin 2023Kwitnące drzewo wiśniowe

Maj jest dobrym miesiącem na refleksję. Wpół drogi między zimą a latem. Drzewa już w większości okryte młodą zielenią, codziennie rozwijają się nowe pąki kwiatów. Czasem w nocy zawita niechciany przymrozek, w ciągu dnia zaś postraszy wiosenna burza. Jak co roku o tej porze kwitną kasztany, a maturzyści zdają swój pierwszy naprawdę ważny egzamin. Wpół drogi między dzieciństwem a dorosłością. Tylko gdzieś z tyłu głowy kołacze im myśl – czy na pewno dobrze wybrałem, czy wszystko mi się uda?

Uda wam się! Trzymamy za was kciuki!

Agnieszka Borowiecka
maj 2023